czwartek, 21 lutego 2013

Co ci w duszy gra - czyli rozumu nie oszukasz.

 Mój blog z powrotem zszedł na manowce . Wszytko za sprawą wielu czynników, których wymienienie nie miałoby najmniejszego sensu ... Ale teraz po tym czasie stwierdziłem, że zacznę ponownie pisać, zmieniając trochę swoje podejście (głównie ilościowe) do tematu. Po prostu człowiek pod wpływem chwili jest w stanie napisać coś bardziej konstruktywnego aniżeli po długotrwałym i celowym wymyślaniu odpowiedniego tematu.

Jesteśmy skonstruowani tak a nie inaczej, że nasz rozum bardzo często podświadomie podsuwa nam różne informacje pod postacią różnych bodźców. Chociażby szeroko rozumiana intuicja, pozwalająca na podstawie analizy przypuszczeń stwierdzić prawie nieomylnie konkretne fakty. A teraz skierujmy się bardziej w stronę muzyczną .
Pewnego razu w trakcie pisania kolokwium z dość ciężkiego przedmiotu, nie wiedziałem jak rozwiązać zadanie. Nie pomogło skupiane się. Szukanie jakichkolwiek informacji było bezcelowe. Jeśli można tak stwierdzić, mózg sam za mnie to stwierdził i nagle jakby nigdy nic zacząłem słyszeć w podświadomości  jakąś śmieszną piosenkę z lat 80. ( teraz już nie pamiętam jaka). Ale w tym momencie mózg się totalnie wyłączył i odmówił dalszej współpracy :D.

Ale takie działanie ze strony mózgu wcale nie musi być negatywne. I tu się nasuwa drugi przykład. Zmęczony po kilku godzinach zajęć, musiałem jeszcze wybrać się na mało ciekawy wykład. Na tą opinię złożyło się podejście wykładowcy do tematu i inne podobne czynniki. Nagle w tym całym znużeniu mój mózg podświadomie podsuwa mi inną piosenkę - mianowicie mało znany utwór zespołu Ultravox "Waiting". Po krótce wyjaśniając bardzo ciekawe połączenie spokojnych śpiewów kobiecych a następnie zestawienia mocnych uderzeń perkusji i ciekawej partii gitarowej połączonego z charyzmatycznym wokalem. To był jak dla mnie w małym procencie, ale jednak pobudzający bodziec.


Podsumowując, nasz rozum jeszcze niejednokrotnie zaskoczy nas w postaci takich lub innych informacji :). W moim przypadku,dzięki temu napadła mnie myśl, aby z powrotem zacząć coś pisać. Ktoś inny może skłoni się w kierunku jakichś refleksji. Może warto byłoby przemyśleć czemu mózg podsuwa nam taki a nie inny bodziec ?  Może dzięki temu nastąpi jakaś zmiana bądź przełom w pewnej dziedzinie naszego życia ? Pamiętajcie, myślenie nie boli :)

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz