poniedziałek, 30 listopada 2015

Poniedziałkowa rozkmina muzyczna #2

Witajcie ponownie !

Ten weekend zdecydowanie upłynął mi pod znakiem słodkiego lenistwa i robienia wszystkiego oprócz rzeczy związanych z uczelnią. Przy okazji odpoczynku odświeżyłem parę spraw tematyką nawiązujących do muzyki i nimi oczywiście chciałbym się z wami podzielić w poniedziałkowym cyklu :)

Jak wiadomo ( a może nie wiadomo), płyty winylowe zaczęły wracać do łask. Największe tłocznie mają problem z materiałem, bo jest ogromne zapotrzebowanie, a mało materiału na nowe płyty. Stąd też próbują skupować jak najwięcej i niepotrzebnych zużytych płyt aby dogonić łaknący popyt potencjalnych klientów. Postanowiłem nieco odświeżyć swoją skromną kolekcję płyt. Znalazłem tam różne albumy, począwszy od czeskich kompozytorów muzyki klasycznej, a skończywszy na Czesławie Niemenie. Ale stwierdziłem, że czas wybrać się na zakupy w poszukiwaniu innych albumów, którymi mógłbym się rozkoszować w domowym zaciszu :) Kiedy mi się uda coś dobrego złapać, na pewno wam o tym napiszę.



Teraz, kiedy piszę tą rozkminkę, powinienem się uczyć na zaliczenie. Ale jakoś tak mi się dzisiaj nic nie chce :) Poniedziałek zawsze powoduje, że wszystkiego się odechciewa i najlepiej być w posiadaniu teleportu do wtorku :). Na poprawę humoru trafiłem na świetny album Deana Martina, w którym znajdują się dość znane włoskie piosenki w jego wykonaniu. Zważywszy, że Martin jest Włochem, utwory te brzmią tak świetnie, że nawet zła pogoda na dworze nie jest w stanie zniszczyć nam dobrego nastroju. Miłego poniedziałku !


Brak komentarzy:

Prześlij komentarz